






Praca w plenerze jest dużo bardziej spontaniczna, niż w studio. Taka sesja wygląda jak spacer. Umawiamy się zawczasu w jakim miejscu i stylu chcesz wykonać sesję. Alyona, która jest na załączonych zdjęciach, chciała mieć sesję na warszawskiej Pradze i zakomunikowała to w momencie zamówienia, czyli dwa miesiące przed sesją. Miałam czas na to, aby się przejść ulicami Pragi i określić mniej więcej w jakich punktach powinnyśmy się zatrzymać. Pomimo moich przygotować sesja i tak była bardzo spontaniczna – niektóre miejsca w dniu naszego spaceru były niedostępne i szukałyśmy innych rozwiązań. Pogoda również jest nieprzewidywalna i musisz się liczyć z tym, że w trakcie sesji może zacząć padać albo będzie niezwykle gorąco lub zimno. Jeśli chodzi o mnie, bardzo lubię element niespodzianki w sesjach plenerowych i różnorodność portretów jakie można uzyskać w trakcie takiego spaceru. O jakość fotografii nie musisz się martwić – jestem w stanie wykonać je na dobrym poziomie w każdych warunkach pogodowych.
O sesji z Alyoną piszę trochę więcej w blogu: PORTRET PSYCHOLOGICZNY, CZYLI ZA CO LUBIĘ PRACĘ Z LUDŹMI